Potrzeba ekologii, a nie tylko ekonomii w nauce

Potrzeba ekologii, a nie tylko ekonomii w nauce

Co widać? Drzewo czy las? Ostatnie badania naukowych praktyk publikacyjnych

Domek i last nad rzeką (lic. Depositphotos)

Dwóch amerykańskich naukometrów Anthony Olejniczak i William E. Savage opublikowało kilka dni temu w PLOS ciekawe badania dotyczące ostatnich zwyczajów publikacyjnych w szeroko pojętych naukach społecznych (Savage, W. E., & Olejniczak, A. J. (2022). More journal articles and fewer books: Publication practices in the social sciences in the 2010’s. PLOS ONE, 17(2), e0263410). Najważniejszy fakt z tego wynikający: naukowcy z nauk społecznych z uniwersytetów badawczych w USA (nie mylić z propagandową nazwą „uczelnia badawcza” w Polsce) publikują coraz mniej książek i coraz więcej artykułów w czasopismach opartych na badaniach ilościowych.

Niewiadomą są trudniejsze do zbadania zachowania w mediach: ile publikuje się blogów, mikroblogów, vlogów, podcastów…

Jednak, tak czy owak, wyniki tych badań naukometrów wywodzących się pierwotnie z badań antropologicznych, z Badawczego Centrum Analiz Akademickich przy The Ohio State University w Columbus, USA są bardzo interesujące.

Liczba artykułów w czasopismach naukowych publikowanych każdego roku rośnie, ale niewiele wiadomo na temat związku między wzrostem liczby artykułów w czasopismach a innymi formami rozpowszechniania naukowego (np. w książkach i monografiach). Jak stwierdzają autorzy opracowania, artykuły w czasopismach są de facto walutą oceny i prestiżu w dziedzinach nauk należących do STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics, czyli Nauki przyrodnicze, Techniczne, Inżynieryjne i Matematyczne). W Polsce dzisiaj po reformie Gowina wszystkie dyscypliny powinny publikować przede wszystkim artykuły. Jednak badacze społeczni od dawna często publikują książki i artykuły. Dlatego to oni stanowią dobrą grupę do zbadania większej liczby publikacji. Autorzy przebadali działalność publikacyjną pracowników amerykańskich wydziałów nauk społecznych w 12 dyscyplinach w 290 instytucjach z uniwersytetów przyznających doktoraty w latach 2011-2019. amerykańscy naukometrzy odpowiedzieli na pytania: 1) czy praktyki publikacyjne zmieniły się w taki sposób, że obecnie powstaje więcej lub mniej książek i artykułów niż w niedawnej przeszłości?; 2) czy z biegiem czasu zmienił się odsetek uczonych aktywnie uczestniczących w danym typie wydawniczym?; oraz 3) czy różne grupy wiekowe wykazują różne strategie publikacji? We wszystkich dyscyplinach liczba artykułów w czasopismach na osobę wzrosła od 3% do 64% w latach 2011-2019, podczas gdy liczba książek na osobę spadła o co najmniej 31% i aż o 54%. Młodsi piszą więcej artykułów na osobę niż inne kohorty wiekowe w ośmiu dyscyplinach. Najogólniejszy wniosek jest taki, że publikacje nauk społecznych zdominowane są przez artykuły, co upodabnia piśmiennictwo nauk społecznych do piśmiennictwa dyscyplin STEM. Przy czym nauki społeczne to wedle tych badań: Antropologia, Prawo, Ekonomia, Pedagogika, Geografia, Sprawy międzynarodowe i rozwój, Politologia, Psychologia, Publiczna administracja, Polityka społeczna, Praca socjalna/opieka społeczna, Socjologia.

Autorzy podkreślają, że chcieliby rozszerzyć swój materiał badawczy o nietradycyjne formy komunikacji naukowej, takie jak autorstwo blogów, zinów, biuletynów, felietonów, postów na listach dyskusyjnych, występów publicznych, kompozycji muzycznych, choreografii itp. Nie wzięli też pod uwagę materiałów konferencyjnych i rozdziałów w książkach.

Jednocześnie te badania są jakby uzupełnieniem opublikowanych wcześniej badań z 2021 roku na temat aktywności naukowej starszych akademików. (Savage, W. E., & Olejniczak, A. J. (2021). Do senior faculty members produce fewer research publications than their younger colleagues? Evidence from Ph.D. granting institutions in the United States. Scientometrics, 126(6), 4659–4686). Jak czytamy w streszczeniu, starzenie się profesorów na przełomie XX i XXI wieku (zarówno przed, jak i po zakończeniu obowiązkowej emerytury w Stanach Zjednoczonych, ok. 1994 r.) stało się źródłem zaniepokojenia niektórych badaczy i administratorów badań, którzy uważają, że „posiwienie” akademii skutkuje niższą aktywnością badawczą i spadkiem zaawansowania naukowego. Niektóre opublikowane opinie są zgodne, że programy badawcze starszych naukowców nie nadążają za programami ich młodszych kolegów, ale przedstawiono niewiele dowodów ilościowych, aby ocenić to twierdzenie. W badaniu z 2021 r. autorzy ocenili ilościowo aktywność publikacyjną starszych wydziałów w sześciu szerokich dziedzinach, porównując ich wskaźniki publikacji z młodszymi kolegami w czterech trybach rozpowszechniania wiedzy: artykuły w czasopismach, materiały konferencyjne, książki i rozdziały w książkach. Aktywność publikacyjna dotycząca kariery nie jest zgodna z wzorcem „szczytu i spadku” opisanym we wcześniejszych badaniach. W większości dziedzin wskaźniki publikacji artykułów w czasopismach nie spadają istotnie wraz z wiekiem (a w niektórych przypadkach wskaźniki publikacji artykułów są wyższe wśród starszych naukowców), wskaźniki publikacji pokonferencyjnych zwykle spadają wraz z wiekiem, podczas gdy wskaźniki publikacji książek i rozdziałów znacznie wzrastają wraz z wiekiem. Ogólnie rzecz biorąc, starsi naukowcy utrzymują poziom aktywności wydawniczej i mają tendencję do przenoszenia uwagi na rozwój i ewolucję pomysłów poprzez publikowanie prac o dłuższym formacie w postaci książek i rozdziałów w książkach.

Dotykamy tutaj niezwykle ważnych zjawisk kulturowych: współczesna kultura cyfrowa odchodzi coraz częściej od dłuższych wypowiedzi, kultura walki o uwagę (atencjonalizm), albo kapitalizm uwagi, wymusza coraz krótsze formaty wypowiedzi i wystąpień. Co nie znaczy, że tylko one mają rację bytu. Co więcej, jak wskazują inne wypowiedzi i badania, między innymi, komentowanego przeze mnie psychologa i naukometry profesora Adriana Furnhama (Indeks świętości? Porównanie h-index Scopus i Google Scholar), większe całości książkowe są trwalsze i dają większy wpływ w postaci cytowań niż mniejsze objętościowo artykuły.

Dodałbym jeszcze, że jeśli stracimy te większe całości w naukach humanistycznych, wpływ tego na edukację będzie także katastrofalny: większe struktury narracyjne to zdolność do dostrzegania lasów i drzew, a nie tylko pojedynczych drzew i liści.

Ratujmy naszą zdolność do percepcji całościowej, nasz dom wymaga nie tylko spojrzenia ekonomicznego, ale także ekologicznego, całościowego, holistycznego.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.