Jedno podłoże gnilne

Czy naprawdę reformy Gowina są lepsze od reform Czarnka?
Symboliczny obraz pleśni (fot. Depositphotos)

Przeczytałem ostatnio wywiad z ministrem Gowinem, byłym wicepremierem rządów PiS. Nie będę komentował, jak wielu moich znajomych w różnych miejscach zagadnień psychologicznych osobowości, czy też jej braku — człowieka Jarosława Gowina. Nie chcę także teraz odnosić się do znaczenia politycznego jego „zerwania” z tzw. Zjednoczoną Prawicą.

Uderza mnie, że przy okazji tych wszystkich spraw — pokazywania się jako niezłomny rycerz słusznych spraw takich jak wolność gospodarki — przemyca się w mediach twierdzenie z gruntu fałszywe dotyczące szkolnictwa i nauki: że Czarnek to jest straszna sprawa, natomiast Gowin to była kultura.

W wywiadzie w GW pada takie sformułowanie:

„Za wymiar sprawiedliwości odpowiadała Solidarna Polska. W tych obszarach, za które odpowiadało Porozumienie, czyli nauka albo gospodarka, dialog z odpowiednimi grupami społecznymi i zawodowymi był wręcz wzorcowy. Moja reforma systemu szkolnictwa wyższego i nauki poprzedzona była bezprecedensowo szerokimi po 1989 r. konsultacjami społecznymi.”

(Jarosław Gowin: Kaczyński postrzega współczesny świat jako źródło zagrożeń dla Polski
Wywiad Agata Kondzińska, Dominika Wielowieyska
27 sierpnia 2021 https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,27499159,jaroslaw-gowin-kaczynski-postrzega-wspolczesny-swiat-jako.html#S.main_topic_2-K.C-B.1-L.2.duzy)

Te „wzorowe konsultacje społeczne” z setkami poprawek w ostatnim momencie wrzucanych pod presją protestów akademickich ale także w ciszy wakacji to tak serio? Przecież to jest szczyt propagandy i zakłamania.

Jeszcze brzmią mi protesty pod oknami podczas posiedzenia Senatu UŁ, kiedy przyjechał minister Gowin na te „konsultacje”. Po przemowie musiał salę Senatu opuścić, bo śpieszył się, żeby odebrać wnuka z przedszkola… Konsultacje w wielu miejscach to było publiczne manifestowanie przekupywania rektorów: minister uwielbiał sceny wręczania wielkich na pół człowieka makiet czeków na miliony, które jakoby rząd — minister — rozdają… dobrzy panowie…

A ta słynna reforma to nic innego tylko sposób na obsadzenie uczelni swoimi ludźmi i pozbawienie profesorów wpływu na kariery, ubezwłasnowolnienie wszystkich ciał kolegialnych i jedynowładztwo rektora. Minister Czarnek spija z tego piankę na razie w Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie i w kilku mniej spektakularnych miejscach w Polsce.

Aby wyeliminować akademicką opozycję przepchnięto wiek emerytalny 67 lat. No i mnóstwo przepisów przenoszących materię ustawową do rozporządzeń. Stąd Czarnek teraz może po uważaniu dawać kategorie. A wcześniej awansować „swoje” czasopisma.

Teraz niektórzy wychwalają, że Gowin niby lepszy od Czarnka o niebo. Ale on Czarnka umożliwił i — że się tak wyrażę — metafizycznie też umożliwia także jego rozkwit. Uwiąd Gowina, rozkwit Czarnka na jednym możliwe są, pardon me tę metaforę, podłożu gnilnym…

Ps. 30.08.2021 Opinia ukazała się w Gazeta Wyborcza. Uwiąd Gowina i rozkwit Czarnka mają jedno wspólne podłoże: gnilne

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.