Święto Łodzi i orgia

Witraż z siedziby Akademii Muzycznej w Łodzi przy ul. Gdańskiej

Święto Łodzi i orgia umysłów

(26-28 lipca 2019)

Zbliżają się 596 urodziny Łodzi. Będzie mnóstwo imprez, głównie na Piotrkowskiej. Władze miasta bardzo serdecznie zapraszają na obchody tysiące łodzian. Planowane są imprezy dla dzieci, imprezy sportowo-rekreacyjne, pokazy filmowe, koncerty, tańce, hulanki, swawole.

Biblioteka Miejska wraz z Uniwersytetem Łódzkim przygotowują strefę promującą czytanie książek (w sobotę 27.07.29 przy ul. Zamenhofa). Biblioteka zapewni atrakcje dla dzieci, m.in.: zabawy i konkursy. Będzie można też wymieniać się książkami za darmo i poleżeć na Piotrkowskiej na przygotowanych leżakach, podczas gdy pracownicy i wykładowcy UŁ czytać będą na głos fragmenty „łódzkich” książek.

Chciałbym przy tej okazji zaprosić do lektury łodzianina Karla Dedeciusa.

Karli Dedecius we Frankfurcie w 2006 r. Źródło: Historyk [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)%5D

Śp. Karl Dedecius (1921-2016) był honorowym obywatelem Łodzi i doktorem honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego. Urodził się tutaj, uczył w gimnazjum, z Łodzią łączyło go wiele. Przy okazji święta Łodzi warto przypomnieć jego postać, bo jak mało kto przyczyniał się do pokoju w Europie drobnymi swoimi sprawami tłumacza, teoretyka tłumaczenia oraz popularyzatora kultury polskiej i rosyjskiej w niemieckim kręgu językowym.

Sprawy związane z językami obcymi były dla niego żywe. Przekład stanowił filozofię życia i działania. W swojej „Sztuce przekładu” z 1999 r. pisze w pierwszym akapicie:

„Tłumaczami jesteśmy wszyscy. Nawet jeśli nie tłumaczymy książek, lecz wygłaszamy mowy, wydajemy sądy, załatwiamy interesy, stanowimy prawa. Zawsze jesteśmy wtedy tłumaczami. Przekładamy bowiem swoje myśli na słowa, a słowa na rozum adresatów.” (Szkiełko tłumacza, 2013: 261)

Tłumaczenie innymi słowy to humanizm polegający na tym, że zbliżamy się do rozumu i ciała adresatów tego, co robimy i mówimy, czy piszemy. Tłumaczenie jest zbliżeniem się do ludzi.

Tłumacz jest przyrównany z jednej strony do najwyższego kapłana — Pontifex maximus — Budowniczego Mostów — z drugiej zaś — za Horacym — do tłumacza bogów, pośrednika między światem boskim i ludzkim.

Jednak tłumaczenie ma przyziemny cel: budować mosty między poszczególnymi umysłami, tak żeby panował pokój między narodami i pojednanie.

„Język, tworzywo, z którego my tłumacze budujemy mosty, jest ze swej natury budulcem porozumienia. Tam gdzie rodzi nieporozumienie, jest sługą nadużycia”. (Tamże 262) Ta sztuka budowania mostów jest trudna, jest przeciwieństwem mowy nienawiści, „walczących słów” (wg J. Butler). Tłumaczenie, zwłaszcza literackie, służy zbliżeniu umysłów, a tym samym jest tych umysłów obcowaniem, co jest ex definitione komunią, łac. Communitas, czy universitas. (266)

Sednem posłania tłumaczy jest zbliżenie poprzez syntezy, czasami niezwykle trudne, syntezy przeciwieństw. „W wyższych stadiach rozwoju bowiem przeciwieństwa nie zwalczają się, lecz zwielokrotniają wzajemnie swoje potencjały, łączą się i tworzą nowe, wyższe syntezy.” (267)

I na koniec: każda czynność tłumacza ma wymiar polityczny, tłumaczenie literatury pięknej nie jest apolityczne. Cytuje przy tym wiersz „Dzieci epoki” Wisławy Szymborskiej:

Jesteśmy dziećmi epoki,

epoka jest polityczna.

Wszystkie twoje, nasze, wasze

dzienne sprawy, nocne sprawy

to są sprawy polityczne.

Chcesz czy nie chcesz,

twoje geny mają przyszłość polityczną,

skóra odcień polityczny,

oczy aspekt polityczny.

O czym mówisz, ma rezonans,

o czym milczysz, ma wymowę

tak czy owak polityczną.

Nawet idąc borem lasem

stawiasz kroki polityczne

na podłożu politycznym.

Wiersze apolityczne też są polityczne,

a w górze świeci księżyc,

obiekt już nie księżycowy.

Być albo nie być, oto jest pytanie.

Jakie pytanie, odpowiedz kochanie.

Pytanie polityczne.

Nie musisz nawet być istotą ludzką,

by zyskać na znaczeniu politycznym.

Wystarczy, żebyś był ropą naftową,

paszą treściwą czy surowcem wtórnym.

Albo i stołem obrad, o którego kształt

spierano się miesiącami

przy jakim pertraktować o życiu i śmierci,

okrągłym czy kwadratowym.

Tymczasem ginęli ludzie,

zdychały zwierzęta,

płonęły domy

i dziczały pola

jak w epokach zamierzchłych

i mniej politycznych. 

STRASBOURG, FRANCE – SEP 12, 2018: Rear view of people smoke grenade thrown during French Nationwide day of protest against labor reform proposed by Emmanuel Macron Government

Bo Ars poetica tłumacza jak każda sztuka jest ars amandi, sztuką kochania. Czy sztuka kochania jest tematem politycznym? Bywa że nawet bardzo.

Z okazji Święta Urodzin Łodzi życzę wszystkim łodzianom Uśmiechu i politycznej sztuki kochania! Tłumaczcie siebie nawzajem, to będzie orgia umysłów…

Źródło cytatów:

Dedecius, Karl. Szkiełko tłumacza i oko poety. Universitas. Zredagowane przez Andreas Lawaty, Przetłumaczone przez Jacek Dąbrowski i in., t. 15, Kraków: Universitas, 2013.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.